2022-08-08 Peron Trzeci w Przemyślu i dziwna historia

Dzień dobry, dobry wieczór, cześć,

Jak wiecie, (a jeśli nie, to polecam zerknąć do poprzednich wpisów) od dłuższego czasu wspieramy Peron Trzeci na dworcu w Przemyślu (a wolontariusze z Peronu Trzeciego wspierają nas, gdy bardzo potrzebujemy rąk do pracy przy jakimś większym transporcie, za co im serdecznie dziękujemy :* ). To grupa lokalnych wolontariuszek, zazwyczaj starszych pań (tak! nie tylko młodziki potrafią pomagać!), która od początku tej części wojny pomaga uchodźcom na dworcu w Przemyślu. Mają rozstawiony na peronie trzecim zielony namiot. Dość charakterystyczny, nie da się przeoczyć.

Zanim przejdę dalej, wyjaśnię dlaczego akurat tam. Pewnie mało osób zdaje sobie sprawę, że ewakuacja z Ukrainy nadal trwa. Na peronie trzecim w Przemyślu lądują pociągi ewakuacyjne, skąd dziennie, tylko z kierunku Kijowskiego przesiada się jakieś 200-300 osób. Ci uchodźcy nie zatrzymują się w Polsce. Pędzą od razu do pociągu do Pragi Czeskiej. Nie mają czasu, żeby wyjść z dworca, poszukać sklepów, czy podejść do punktu recepcyjnego i odstać swoje w kolejce. Często też nie mają przy sobie pieniędzy. Wszyscy są bardzo zmęczeni, wycieńczeni. Średnio połowa z pasażerów składu to dzieci. Resztę tematów związanych z sytuacją w pociągu i jak sobie z nią radzić pozostawiam Twojej wyobraźni, drogi czytelniku. Wiesz… masa zmęczonych, wystraszonych dzieci, zamknięta w małych przestrzeniach tylko z matką/ciotką/babcią przez kilkanaście godzin…

W każdym bądź razie. Ten Peron Trzeci i wolontariuszki pracujące tam w pocie czoła, to nietypowa sprawa. Z jednej strony, są tam od początku i to dzięki nim matki z dziećmi podczas przesiadki do pociągów, które rozwożą je dalej po całej Europie, dostają wodę, trochę jedzenia, jakieś słodycze, a dzieci do tego zabawki, czy zwykłe kredki. Z drugiej – w drugim tygodniu wojny zostały wyrzucone razem z darami na peron trzeci z przykazem, że mają się wynosić, bo władza nie uważa, że ich działalność jest potrzebna. Z trzeciej – osławione Centrum Pomocy Humanitarnej Tesco w Przemyślu odmawia (nawet teraz), podobno ze względu na wyraźny zakaz od prezydenta Przemyśla, przekazania im czegokolwiek w celu rozdysponowania wśród uchodźców na dworcu. Nawet wody, czy soczków dla dzieci. Z czwartej – jesteśmy my, Fundacja Historia Vita, przywożąc część darów, żywności i pomagając robić paczki kiedy możemy. Przy czym my też nie mamy absolutnie żadnego wsparcia ze strony rządu, czy władz samorządowych. Działamy tylko dzięki Wam i instytucjom oraz organizacjom pozarządowym, które zdecydowały się nas wesprzeć.

To jak to jest? Gdzie ta rządowa pomoc, wsparcie, dotacje?
Spokojnie. Nie oczekuję odpowiedzi. Zostawiam jako pytanie retoryczne. W tym kraju niestety tak wygląda rzeczywistość. Na szczęście, ta sama rzeczywistość pokazuje, jak wspaniały potrafi być zwykły człowiek. Nie tylko Polak i Polka, bo przyjeżdżają pomagać przedstawiciele najróżniejszych narodowości. Jesteście Wy, którzy wspieracie naszą działalność i dzięki Wam stać nas na paliwo do samochodów, żeby zawieść gdzie trzeba przekazywane dary, żeby zawitać czasami do hurtowni i dokupić kilka owoców do robionych na peron paczek, czy zebrać potrzebne środki na większy transport, który jedzie na front. Nie wiem na jak długo starczy nam środków i sił, jednak za każdy okruch wsparcia jestem Wam bardzo wdzięczna.

Podobnie jak wyrazy wdzięczności składam w ręce przedstawicieli Internetowego sklepu zoologicznego ZooArt, który obdarował nas żywnością, którą mogliśmy przekazać na Peron Trzeci, a którą uzupełniliśmy zakupami ze środków zebranych na zbiórce promowanej przez  Planetę Abstrakcja.

Jeśli jesteście z okolic Przemyśla i chcecie wesprzeć bezpośrednio Peron Trzeci, zawsze możecie podrzucić potrzebne rzeczy, a panie rozdają:
– wodę,
– soczki dla dzieci,
– przekąski,
– mokre chusteczki do odświeżenia,
– misie dla dzieci,
– słodycze (choć w upały z czekoladowymi to tak średnio),
PKP udzieliło paniom zgody i są tam w pełni legalnie. Prezydent Przemyśla nie ma możliwości ich stamtąd wyrzucić, choć podobno bardzo chce. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej w tej sprawie – warto poczytać na profilu Facebook Peron Trzeci. Jest duuuużo zdjęć, relacje na bieżąco i wyjaśnienia co się dzieje teraz i jak to wcześniej było. Zachęcam. Z takimi rzeczami najlepiej u źródła.

Nam udało się tym razem na Peron Trzeci dostarczyć małe paczki, gdzie znalazł się:
– owoc,
– zabawka/kolorowanka/kredki/mazaki*
– napój,
– pasta do zębów, krem
– przekąska,
Głównie paczki były dla dzieciaków (zabawka z owocem i przekąską), a wszystkie paczki zostały rozdysponowane wśród uchodźców jacy przyjechali pociągami ewakuacyjnymi.

Część z Was pewnie się zastanawia, dlaczego tutaj i czy to wszystko co robimy. Nie, nie wszystko. Dlaczego tutaj – bo a) panie potrzebują pomocy, b) jesteśmy blisko, c) akurat mamy taką możliwość. Czy to wszystko – nie i nie jest to nasza główna działalność. Mając jednak ostatni sprawny samochód, końcówkę inwentaryzacji i sytuację w Donbasie, gdzie samochody pomocy humanitarnej potrafią być rekwirowane przez wojsko (właśnie trwa ewakuacja na dużą skalę), na chwilę mamy wstrzymane transporty na wschód. Za kilka dni powinniśmy mieć z powrotem naprawiony kolejny samochód i zaraz po nim następny. Duży transport żywności jest już w przygotowaniu i czeka na sprawne samochody, żeby jechać w strefę walk i bombardowania.

Nie zapomnimy jednak o Peronie Trzecim niezależnie od tego, ile sprawnych samochodów będzie z nami jeździć. Tymczasem – krótka fotorelacja i niezmienna moja prośba o Wasze wsparcie.

Szereny

 

 

P.S. Sceny spoza kadru 😉