Kolejny konwój dotarł do Kijowa

Kijów, to kierunek w którym nasze konwoje jeżdżą już wręcz regularnie. Regularnie, w kontekście – przynajmniej raz w tygodniu, a zazwyczaj częściej, nie zaś jak autobus, dokładnie o tej, czy innej godzinie. To drugie byłoby mocno niewłaściwe, choćby ze względów bezpieczeństwa.

Nadal, mimo dużych sukcesów Ukraińskiej armii, te rejony Ukrainy nie są bezpieczne. Nie, gdy wiezie się cenny, czy specyficzny ładunek. Dlatego, podobnie jak wcześniej, nie publikujemy informacji o wszystkich transportach.

Tak po prawdzie, na chwilę obecną, dojeżdża ich na miejsce, czyli głównie na wschodnią Ukrainę, kilka dziennie. Dzięki Wam, naszym darczyńcom oraz firmom i organizacjom pozarządowym, które odpowiedziały na nasz apel i zdecydowały się nas wesprzeć finansowo, jeździmy nadal. Czy to, co udało się zgromadzić, pozwoli nam tankować samochody do końca miesiąca? Nie. Natomiast załatało najgłębsze dziury i dało czas, żeby uzbierać na kolejne litry paliwa.

Jeśli masz czas, chęć pomocy i kompa na podorędziu, wbijaj do nas. Choćby takie rzeczy jak publikacja relacji, zbieranie danych, rozsyłanie vici – to kolejna część pracy, którą trzeba wykonać, żeby Ci, którzy nas wspierają, więc również Ty, mogli się przekonać, gdzie trafia przekazywana do nas pomoc.
Obstawiam, że 9 na 10 osób, które się zgłoszą i tak nie przetrwa więcej, niż tygodnia (nie łódź się, u nas jest ogrom pracy i akcja rozrasta się szybciej, niż przychodzą nowi ludzie), ale może to Ty będziesz tą jedną, zahartowaną, która zostanie i zżyje się z naszą ekipą.

Jeśli uważasz, że bardziej się przydasz idąc do swojej aktualnej pracy, gdzie zarobisz pieniądze, którymi możesz nas później wesprzeć, klikaj tutaj: